niedziela, 11 stycznia 2015

Podkład 3 w 1 - Max Factor Facefinity All Day Flawles

Obecnie, po znalezieniu swojego idealnego podkładu na szczególne okazje (Clarins Everlasting), poszukuję podkładu do użytku codziennego - ze średniej półki cenowej, od którego nie oczekuję aż takiej trwałości i niezniszczalności ;)

Ze względu na to, że mam jeszcze troszkę opalenizny powakacyjnej większość podkładów z mojej kosmetyczki jest dla mnie za jasna. Odpowiada mi obecnie Clarnis Everlasting 110 (103 jest zdecydowanie za jasny w tej chwili).
Moja mieszana cera, ze względu na warunki atmosferyczne, stała się też odrobinę przesuszona, jednak strefa T nadal pozostaje problematyczna :]

Podkład Max Factor Facefinity All Day Flawles dostałam prezencie (w zestawie z tuszem) i używam go od ok. 2 tygodni. Przyszedł więc czas na recenzję :)


Opakowanie: buteleczka z pompką, wygodne, estetyczne :)

Cena: orientacyjna cena podkładu to ok. 55 zł

Kolor: posiadam kolor 75 Golden i niestety jak na odcień ze zlotem w nazwie jest niezadowalająco ciepły - żółty :) aczkolwiek nie jest zbyt różowy czy pomarańczowy. Brakuje mu jednak złotawych tonów i przy mojej dość oliwkowo-żółtawej tonacji kolor odcina się od szyi.
Wydaje mi się, że w gamie kolorystycznej innych marek, kolory w odcieniach złota czy miodu maja więcej żółtych tonów (np. w gamie Healthy Mix Bourjois - wśród podkładów drogeryjnych)


Aplikacja: bardzo przyjemna :) co zapewne jest efektem zastosowania w jego składzie silikonowej bazy. Ja nakładam go pędzlem i uzyskuję całkiem niezłe krycie i lekki efekt.
W ciągu dnia odczucie na skórze jest przyjemne. Kiedy nie zależy mi na wyjątkowej trwałości mogę nawet nie pudrować tego podkładu i o dziwo wieczorem nadal wygląda w miarę w porządku ;)

Efekt: lekki i dość świetlisty, ale nie zbyt błyszczący, nawet na mieszanej skórze:) Skóra sucha i normalna być może nawet nie będzie potrzebowała pudrowania, ew. na prawdę leciutkie muśnięcie lekkim pudrem.

Trwałość: podkład u mnie ładnie się utrzymuje. Wydaje mi się, że na cerach tłustych się nie sprawdzi, ale na suchej, normalnej i mieszanej (przy odpowiednim przypudrowaniu) jak najbardziej :) Ładnie utrzymuje bronzer i róż przez cały dzień.

Krycie: wg mnie średnie, można je odrobinę budować. Dla mnie jest to wystarczające krycie żeby uzyskać jednolity kolor i ładnie, wciąż naturalnie wyglądającą cerę.

Podsumowanie: nie jestem zadowolona z koloru, może powinnam sprawdzić odcień 60 Sand? :) Niestety w przypadku podkładu źle dobrany kolor dyskwalifikuje całość :) Natomiast sam podkład, jako produkt codzienny, sprawdza się na prawdę dobrze, porównałabym go nawet do produktów wysokopółkowych. Zastanówcie się tylko czy nie macie problemu z silikonem w składzie. Dodam, że przypomina mi on troszkę podkład Make up for ever - HD, ale MF ładniej się u mnie utrzymuje. Jest dość lekki w odczuciu, a jednocześnie kryje i "nosi się" go komfortowo :)
Udany produkt, ale niestety MF ma wyjątkowo nieprzyjazną dla mnie gamę kolorystyczną...

Ocena: produkt wciąż testuję, więc będę jeszcze Was informować :) Na tę chwilę - po 2 tyg. stosowania przyznaję 7,5/10.

Kolejnym podkładem, który dla Was zrecenzuję będzie podkład Ultra smoothing marki Pupa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz