Moje poszukiwania podkładu idealnego trwają od dawna. I kiedy już myślałam, że nie ma szans na znalezienie podkładu, który będzie się dobrze utrzymywał i nie będzie za różowy trafiłam na Clarinsa:)
Podkład nie jest tani, jest dostępny w Douglasie i kosztuje ok. 165 zł, ale można go upolować ze zniżką:) Uważam, ze na prawdę jest warty swojej ceny.
Kolor: zimą używałam 103 - bardzo jasny, neutralny, nie za różowy (wg mnie jeden z jaśniejszych podkładów dostępnych w Douglasie) a latem 110 - ciepły, miodowy, żółtawy.
Trwałość: żaden inny podkład nie utrzymywał się tak dobrze ma mojej mieszanej cerze. Nakładając go ma się wrażenie, ze jest on dość pudrowy i zapewne to jest sekret jego trwałości. Nie polecałabym go dla cery suchej. Ja przypudrowuję go bardzo delikatnie, ale myślę, ze nawet bez pudru utrzymywałby się świetnie.
Krycie i efekt: moim zdaniem krycie jest średnie, ale wystarczające jeśli nie mamy nic "dużego" do ukrycia :) Drobne zaczerwienienia i naczynka znikają. Jeśli nie nałożymy zbyt grubej warstwy efekt jest przepiękny - skóra jest wygładzona, a jednocześnie bardzo ładnie odbija światło.
Cena; 165 zł
Wkrótce postaram się dodać swatche obu kolorków.
Podsumowując, jeśli szukacie na prawdę trwałego podkładu do ceru mieszanej lub tłustej koniecznie go wypróbujcie. Ja chyba znalazłam swój ideał :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz